To był przyjemny wieczór. Światło kazało nam na siebie czekać, ale kiedy przyszło..to dopiero wtedy zauważyłem, że przez całą scenę ciągnie się to, czego wyjątkowo nie lubię- przewody elektryczne, zupełnie psujące kadr. Musiałem więc przesunąć się daleko w głąb pola by dostatecznie zmienić perspektywę. Zaowocowało to trochę innym, znacznie lepszym kadrem. Kolejna lekcja, by bez przerwy zastanawiać się, czy miejsce z którego chcemy zrobić zdjęcie jest optymalne.