Tamtego poranka światło udzieliło mi lekcji pokory. Kadr który zaplanowałem nie był niczym więcej niż poprawnym ujęciem- zrezygnowany postanowiłem się po prostu przejść. Wystarczyło przejść kilkaset metrów i po prostu spojrzeć na tą samą scenę z drugiej strony by zupełnie zmienić jej wydźwięk. Całość dopełniło światło które rozświetliło mgłę.